Jestem postrzegany jako prezydent odbierający mieszkańców innym miejscowościom. Jednak na tym polega moja rola, aby przyciągać ludzi do miasta – powiedział prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP.
Jak podkreślił, miasto przeznaczyło ok. 4 mld zł na inwestycje w różnych dziedzinach, m.in. kultury, infrastruktury i sportu. Istotnym przedsięwzięciem dla mieszkańców miała być także budowa obwodnicy, jednak władze Rzeszowa nie otrzymały zezwolenia na jej realizację. Prezydent wciąż jednak dostrzega szansę na powodzenie tej inwestycji w przyszłości.
Ferenc przyznał, że nie podjął jeszcze decyzji o starcie w najbliższych wyborach samorządowych, ponieważ obecnie koncentruje się na bieżącej pracy.
Rzeszów jest drugim obok Warszawy dużym polskim miastem, w którym liczba mieszkańców zwiększa się. Od 2013 r. przybyło ponad 25 tys. osób. Z czego to wynika?
- Muszę przyznać, że niezwykle cieszy mnie ten wynik. Gdy obejmowałem urząd prezydenta zależało mi na tym, aby granice miasta rozszerzały się i tak się stało. Budujemy potężne osiedla, przyjeżdżają do nas młodzi ludzie z różnych miejscowości, m.in. z Warszawy, Wrocławia, Lublina i Nowego Sącza. Do Rzeszowa ściągają inwestorzy, powstają nowe miejsca pracy, rozwija się przemysł informatyczny i lotniczy. To główne przyczyny wzrostu liczby mieszkańców.
Nie bez znaczenia jest także fakt, że w tej chwili na uczelniach wyższych w mieście kształci się aż 60 tys. osób. Według wyliczeń Europejskiego Urzędu Statystycznego, to największa liczba studentów w przeliczeniu na 1 tys. mieszkańców w całej Unii Europejskiej. Po ukończeniu nauki studenci zostają w stolicy Podkarpacia, bo mają tutaj pracę.
Z raportu opublikowanego niedawno przez Fundację Schumana wynika, że spośród 66 polskich miast na prawach powiatu Rzeszów, obok Warszawy, jest najlepszym miejscem do życia pod względem warunków społeczno-ekonomicznych. Pochodzę z miejscowości o wiele mniejszej niż Warszawa i porównanie nas do stolicy jest dla mnie zaszczytem. Nie ukrywam, że jestem postrzegany jako prezydent odbierający mieszkańców innym miastom. Jednak na tym polega moja rola, aby przyciągać ludzi i dbać o rozwój Rzeszowa.
Pod koniec maja okazało się, że Rzeszów nie otrzyma dofinansowania unijnego do istotnej dla mieszkańców obwodnicy miasta. Czy jest jeszcze szansa, że projekt zostanie zrealizowany w przyszłości?
- Z każdym projektem są kłopoty. Przeznaczyliśmy już ogromne środki, ok. 4 mld zł, na inwestycje w różnych dziedzinach, m.in. kultury, sportu, infrastruktury i służby zdrowia. Bardzo zależało mi na tym, aby wybudować obwodnicę, ale przygotowanie dokumentów trwało dość długo. W międzyczasie rozpoczęły się protesty mieszkańców i ekologów. Ostatecznie nie dostaliśmy Zezwolenia na Realizację Inwestycji Drogowej, bez którego nie mogliśmy złożyć dokumentów w Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Oczywiście ich złożenie też nie przesądzałoby, że otrzymamy pieniądze, ponieważ pozostaje jeszcze ocena i rozpatrywanie. Będziemy jednak walczyć dalej. Do tej pory zawsze nam się udawało i mam nadzieję, że teraz też tak będzie.
Jakie znaczenie dla Rzeszowa będzie mieć budowa drogi S19?
- Trasa S19 ma biec aż na Litwę i do Grecji, więc będzie to potężna droga, która fantastycznie usprawni poruszanie się po całej Europie. Aktualnie kończymy budowę łącznika, czyli przejazdu od ulicy Podkarpackiej do S19, który będzie gotowy najpóźniej w październiku. Natomiast przejście do Barwinka jest jeszcze w planach. S19 buduje się w tej chwili w kierunku północnym i tu postęp jest dość duży.
W stolicy Podkarpacia mają powstać także stacje ładowania oraz wypożyczalnie elektrycznych samochodów i rowerów. Na jakim etapie znajduje się obecnie ten projekt?
- Na marginesie warto wspomnieć, że Komisja Europejska uznała rzeszowską komunikację za najlepszą w Europie. Jeśli zaś mówimy o rozwoju e-mobilności, to w tej chwili robię przetarg na zakup autobusów elektrycznych. Poprzedni unieważniłem, ponieważ dali za wysokie kwoty, a zależy mi na tym, by wygrywały polskie firmy. Do 2020 roku planujemy zakup ok. 120 autobusów elektrycznych. Już w tym roku na ulice miasta wyjedzie ich 10, a w kolejnym roku 50. Także rzeszowscy taksówkarze sygnalizują, że chcieliby jeździć samochodami napędzanymi energią elektryczną. Na razie jednak ustalamy z Polską Grupą Energetyczną ceny realizacji stacji zasilania. Myślę, że uda nam się dogadać.
Czy zamierza Pan startować w najbliższych wyborach samorządowych, aby móc realizować kolejne plany na rzecz rozwoju miasta?
- Zobaczymy, jak będzie. Na razie jest jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. W tej chwili interesuje mnie wyłącznie bieżąca praca.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Daria Porycka
Powiat rzeszowski - powiat, którego siedzibą jest Rzeszów, mimo że sam do niego nie należy. Powiat utworzony w 1999 roku w ramach reformy administracyjnej, znajdujące się w województwie podkarpackim. Należy do niego gminy: Dynów (gmina miejska), Błażowa, Boguchwała, Głogów Małopolski, Sokołów Małopolski, Tyczyn, Chmielnik, Dynów (gmina wiejska), Hyżne, Kamień, Krasne, Lubenia, Świlcza, Trzebownisko. Raj dla miłośników bliskich spotkań z naturą. Jedną trzecią ziem powiatu zajmują obszary chronione. Malownicze widoki i nieskażone środowisko naturalne przyciągają turystów jak magnes. Idealne miejsce na spacery w cichy i spokoju. Zabytkowe pałace, dwory, kościoły i przydrożne kapliczki świadczą o bogatej historii tego regionu. Szczególną uwagę warto zwrócić na zabudowę rynków miast należących do powiatu. |
Zgłoś uwagi - uzupełnij wszystkie pola