Hindi, Rzeszów
Data publikacji: 2017-06-14, Data modyfikacji: 2017-06-16
Bonżurek. No więc poszłam ja se do nowej, indyjskiej restauracji o oryginalnej nazwie Hindi:-) Ponieważ właściciel ogłaszał konkurs na nazwę. liczyłam na coś bardziej odlotowego. Np moja przyjaciółka marzyła, aby knajpa nazywała się Słoniowacizna:-) Czyż nie byłoby fajniej;-) Restauracja mieści się przy ulicy Mickiewicza, w miejscu, gdzie do tej pory była Kryjówka.
Do Hindi wybrałam się w trakcie promocyjnego weekendu - z okazji otwarcia ceny potraw było niższe o 30%. Lokal jest ładnie urządzony, klimatyzacja działa, więc podczas upalnego dnia było tam bardzo przyjemnie. Obsługa ok, na razie trochę zakręcona i ( poza jedną z kelnerek) bardzo miła. Nie należy się denerwować, że młodziaki nie we wszystkim się orientują, bo karta jest za duża. Naprawdę trudno przebrnąć przez tę całą książkę, która do tego jest wydrukowana tak, że osoby ze słabszym wzrokiem będą miały problem z czytaniem. Ja zamówiłam samosy i gulasz z baraniny. Do każdego dania mięsnego lub rybnego podają porcję ryżu lub chlebka naan i dwa rodzaje sosów.
Somosy były średnie, prawie w ogóle nie doprawione, mdła masa wypełniała dobre, nietłuste ciasto. Szkoda. Za to gulasz barani...MNIAM:-))))))))))))))))) Pyszny:-) Trochę się znam na baraninie, bo za komuny tata zdobywał w Bieszczadach pół barana i trzeba było w samemu sprawić i porcjować mięso. A potem jeszcze nauczyć się przyrządzać a to łatwe nie jest, co wie każdy, kto choć raz "usmażył" sobie baranka i poczuł zapach baraniego tłuszczu:-))) Gulasz w Hindi był bardzo dobrze zrobiony, ktoś dokładnie oczyścił mięcho z tłuszczu i powięzi. Do tego dobre przyprawy i świetna gęstość sosu:-) Smakowało mi bardzo. Chlebek jak to chlebek - chlebkowaty i wygodny do nabierania nim gulaszu. Jeśli tam będziecie, to wybierzcie właśnie chlebek jako dodatek - jedzenie rękami to przyjemność sama w sobie:-)))))))))) Samosy kosztowały ok 11 zł a porcja gulaszu z naan i sosami kosztuje 30 zł i tu jest jeden szkopuł. Jeśli liczycie na zaspokojenie głodu tylko daniem głównym, będziecie rozczarowani. Porcja jest bardzo malutka, Calineczka by pewnie dostała puchliny obiadowej, ale dorosły, głodny człowiek nie zaspokoi wycia żołądka. Albo cena na pół, albo dwa razy większa porcja, inaczej knajpa pewnie padnie a szkoda by było takiego gulaszyku:-)
Tak więc polecam baraninkę w Hindi, ale wiedzcie, że porcje są dla zasuszonych fakirów:-) Ciao:-)
Pełna treść wiadomości na: rzeszowzezem.blox.pl/2017/06/Hindi-Rzeszow.html
rzeszowzezem.blox.pl, Źródło artykułu: rzeszowzezem.blox.pl