Felieton wikarego na 24 lutego 2019 roku
Data publikacji: 2019-02-23, Data modyfikacji: 2019-02-26
Zabiegani pośród świata, a przebaczenie
Paradoks współczesności polega na tym, że szybki rozwój technologiczny i postępujący liberalizm obyczajowy, wcale nie idą w parze za postawą szacunku i przebaczenia.
Gdy analizujemy lekturę pierwszego czytania z liturgii słowa VII niedzieli zwykłej, to jesteśmy zaskoczeni miłosierną postawą Dawida wobec Saula, który daruje mu życie. Wykazuje on w tym momencie wielkie serce, ale i szacunek do człowieka wybranego przez Boga tzw. „pomazańca Pańskiego”. My współcześni dziwimy się tej postawie, bo sami zauważamy jak nie potrafimy przebaczać, jak bardzo się kłócimy, oskarżamy i wyszukujemy jakieś tylko braki innych, żeby tylko zrealizować zemstę. Dzisiejszy człowiek tak wyrobił się w niszczeniu innych, że w historii rozwoju myśli ludzkiej, przeżywa chyba swój szczytowy rozwój! Jednak, nie tędy droga – Drogi Człowieku XXI wieku – nie tędy droga. Zatrzymaj się i popatrz na Dawida, który żył tyle wieków przed nami, nawet przed narodzeniem Chrystusa, a potrafił okazać postawę bardzo trudną, ale godną naśladowania – darowanie życia osobie, która chciała go zniszczyć, a nawet zabić. Wyrażone to zostało pięknie w słowach: „(…) Pan dał mi ciebie w ręce, lecz ja nie podniosłem ich przeciw pomazańcowi Pańskiemu”.
Ile upłynęło już czasu głoszenia Ewangelii Jezusowej o miłości nieprzyjaciół? Ponad dwa tysiące lat, a my nie jesteśmy lepsi, a śmiem twierdzić – o wiele gorsi. Gdy człowiek rozwija się materialnie; czyha na niego pokusa łatwego życia, wykorzystywania innych oraz doprowadzania bardzo często do załamania czy nawet śmierci. Statystyki są zatrważające, gdyż każdego dnia na świecie jest zabijanych wielu ludzi. Przerażające jest to, że nawet choroby nie uśmierciły tylu ludzi, co chociażby aborcja – zabijanie niewinnych i bezbronnych dzieci w łonach matek – na życzenie. W samym 2018 roku dokonano ponad 42 miliony aborcji. Gdy porównujemy ile osób umarło w wyniku chorób nowotworowych, to zauważamy, że tylko 8,9 miliona osób. Nad tym, że umieramy na raka wielu się użala i „biadoli”, a potężna ilość aborcji owiana jest wielką tajemnicą i nikt nic nie mówi. Dlaczego? Oczywiście przemysł farmaceutyczny i sprzedaż leków przyczynia się do tego, ale przede wszystkim owo niby „łatwe i rozwiązłe życie” sprawia, że współczesny człowiek nie ma zasad, gdy natura zaczyna pokazywać konsekwencje złego postępowania, wtedy chcemy sięgać po mordercze metody.
Może niektórzy uznają, że piszę zbyt dosadnie, ale przepraszam – to jak w tym miejscu pisać? Skoro większość, jakby nabrała wody w usta i zajmuje się tylko robieniem „dobrego i taniego zamieszania”. Życie jest darem Boga, czy to się komuś podoba czy nie i zaczyna się od poczęcia i kończy naturalną śmiercią. Naszym zadaniem jest je chronić, aby dobro i miłość były realizowane, bo to służy nam wszystkim. Potrzebujemy wielkiej wrażliwości na życie. Takiej głębokiej postawy połączonej z przebaczeniem uczy nas dziś Dawid oraz nasz Pan Jezus Chrystus – krok należy do nas, albo zawstydzimy się, uznamy swój błąd i podejmiemy nową drogę życia, albo będziemy dalej kroczyć w zakłamaniu, zasłuchani w media współczesne, które sterują umysłami współczesnych i nasze życie będzie pasmem porażek, depresji i chorób psychicznych. Wybór należy do nas!
Artykuł Felieton wikarego na 24 lutego 2019 roku pochodzi z serwisu Diecezja Rzeszowska.
Pełna treść wiadomości na: diecezja.rzeszow.pl/?p=49036
diecezja.rzeszow.pl, Źródło artykułu: diecezja.rzeszow.pl