Jak to jest z Pismem Świętym?
Data publikacji: 2018-11-08, Data modyfikacji: 2018-11-10
Do tego artykułu zostałam ostatnio natchniona przez usłyszane słowo. I nasunęło mi się pytanie jak to właściwie jest z tym Pismem Świętym. Mam wrażenie, że my, ludzie wierzący wciąż mamy z tym problem. Często mówimy sobie, że Pismo Święte nie jest dla nas bo… po pierwsze jest niezrozumiałe, po drugie jest za trudne, bo trzecie jest długie, po czwarte nie mamy czasu, po piąte… i tak można jeszcze długo.
Co trzeba nam wiedzieć o Biblii? Że to pisma natchnione przez Boga. To Bóg przemawia do nas za pomocą autorów (różnych w zależności od Księgi). Biblia składa się ze Starego i Nowego Testamentu – te jednak bez siebie nie istnieją, jak mówi św. Augustyn: Nowy Testament jest ukryty w Starym, natomiast Stary znajduje wyjaśnienie w Nowym.
W Kościele katolickim Pismo Święte powinno mieć imprimatur co znaczy „wolno drukować” i oznacza pozwolenie władzy kościelnej do drukowania – jest to zgodne z nauką Kościoła (warto czytając książki katolickie zwrócić uwagę czy jest tam takie zezwolenie wtedy wiemy, że jest to zgodne z nauką Kościoła). Dziś mamy wiele przekładów Pisma Świętego, Biblia Tysiąclecia, Edycji św. Pawła, Poznańska, Jerozolimska… Biblia z Edycji św. Pawła ma obszerniejsze komentarze, a chyba najbardziej znanym przekładem jest Biblia Tysiąclecia.
Kościół mówi nam, że Słowo to pokarm. Powinno być codziennym pokarmem. Tak jak ciało potrzebuje posiłku, śniadania, kolacji, obiadu tak dusza potrzebuje pokarmu, którym jest sam Jezus Chrystus obecny także w swoim Słowie. Trzeba więc czytać nam Pismo Święte każdego dnia, karmić się Nim jak codziennym chlebem.
Kto więc może interpretować Biblię? Nie jest ona to prywatnego tłumaczenia. Dlaczego? Z prostej przyczyny by Słowo Boże nie było nadinterpretowane czy przekręcane. Dlatego też Kościół w dokumencie Papieskiej Komisji Biblijnej – Interpretacja Pisma Świętego w Kościele mówi jednoznacznie: Kapłani, jako współpracownicy biskupów, są zobowiązani przede wszystkim głosić Słowo Boże. Są oni obdarzeni specjalnym charyzmatem wyjaśnienia Pisma św., gdy przekazując ludziom nie swoje własne pomysły, ale Słowo Boże, konfrontują prawdy wieczne ewangelii z okolicznościami codziennego życia. To właśnie do kapłanów i diakonów należy, zwłaszcza gdy sprawują sakramenty święte, ukazywać jedność, jaką tworzą w posłudze Kościoła: Słowo Boże i sakramenty.
Trudno każdego dnia pisać lub dzwonić do kapłana z prośbą o wyjaśnienie Słowa. Lecz nie powinno nas to zniechęcać. Nawet gdy nie rozumiemy czytanego fragmentu Słowo – jak powiedział mi pewien kapłan – działa w nas, mimo, że tego nie czujemy, nie rozumiemy Ono jednak działa. Czasem jest tak, że w trudnych sytuacjach wracają do nas Słowa Biblii, są dla nas umocnieniem czy pocieszaniem. Pomocą w rozumieniu Słów Pisma Świętego są różne komentarze do Biblii, można je znaleźć w wersji książkowej lub w internecie.
Biblia lektura na wakacje? Myślę, że lepiej jest napisać – Biblia lekturą na życie. Może czas by zacząć swoją przyjaźń z Biblią lub by ją pogłębić. Nie rezygnujmy jednak z tego wielkiego dobra jakim jest Słowo Boga skierowane do nas. Nie bójmy się Go czytać, prośmy o pomoc Ducha Świętego, by prowadził nas przez dany fragment Biblii. Czytajmy Biblię, niech ma w naszym domu szczególne miejsce.
Co by się stało, gdybyśmy traktowali Biblię tak jak traktujemy nasze telefony komórkowe? Gdybyśmy nosili ją zawsze przy sobie, gdybyśmy po nią wracali, gdy jej zapomnimy, gdybyśmy ją otwierali wielokrotnie w ciągu dnia, gdybyśmy czytali wiadomości Boga zawarte w Biblii, tak jak czytamy wiadomości z komórki… – Papież Franciszek
Magdalena Maraj
Artykuł Jak to jest z Pismem Świętym? pochodzi z serwisu Diecezja Rzeszowska.
Pełna treść wiadomości na: diecezja.rzeszow.pl/?p=46991
diecezja.rzeszow.pl, Źródło artykułu: diecezja.rzeszow.pl