Najlepsza lokata
Data publikacji: 2019-03-25, Data modyfikacji: 2019-03-27
Kiedyś spotkałem dwóch młodych ludzi. Z zamiłowania są alpinistami. Jedzą z jednego talerza, piją z jednego kubka, jak bracia – powiedziałem do nich. Potwierdzili, że faktycznie czują się braćmi. Góry bardzo zbliżają do siebie ludzi, uczą odpowiedzialności za drugiego człowieka, współpracy i pomocy w ekstremalnych warunkach.
Jak na braci przystało moi nowi znajomi mają wspólne marzenie. Chcą wyjechać do Afryki jako misjonarze… Nawet jutro bez odpowiednich funduszy, bez przygotowania i planów. Wsiąść do samolotu, dolecieć do jakiegoś zakątka w Afryce i pomagać chorym, głodnym i biednym ludziom.
Nie wiem na ile to tylko mrzonki a na ile prawdziwe wyzwanie, ale podziwiam ich za odwagę i piękne serca. Musieli otrzymać wiele dobra i miłości skoro dzisiaj chcą obdzielić nimi świat.
Niedawno czytałem wypowiedź pewnej nauczycielki. Skrytykowała bardzo nadmiar nauki w szkołach i podkreśliła, że nauczyciel nie ma dzisiaj czasu na uczenie dzieci dobra. W domu zabiegani rodzice często wyręczają się komputerem albo telewizją i niewiele rozmawiają z dziećmi. Wczoraj przeczytałem też słowa młodej kobiety, która skarżyła się, że jej mąż jak tylko zostaje z trzyletnim synem zaraz wręcza mu pilota do ręki.
Jeden chłopak na widok bliskich relacji pewnej matki ze swoim synem powiedział: ja nigdy nie byłem blisko ze swoją matką… Jakie to smutne i straszne zarazem. On jest bardzo oschły, nie umie się dzielić, nie ma przyjaciół. Myślę, że zabrakło miłości wtedy, kiedy można było „ulepić” z niego dobrego człowieka.
Z reguły dzielimy się tym, czego mamy w nadmiarze. Warto więc inwestować w dzieci. Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał… Świat tak szybko się zmienia a stare mądre przysłowia są zawsze aktualne.
ks. Grzegorz Wolan
Artykuł Najlepsza lokata pochodzi z serwisu Diecezja Rzeszowska.
Pełna treść wiadomości na: diecezja.rzeszow.pl/?p=49862
diecezja.rzeszow.pl, Źródło artykułu: diecezja.rzeszow.pl